środa, 22 lipca 2015

Rozdział 2

//Alamer//

Groźba Seviana przyniosła skutki. Już dwa dni po rozmowie z medykiem, jeśli monolog syna Kardena można nazwać rozmową, książę został poinformowany o nagłej poprawie stanu zdrowia Falena. Sevian natychmiast porzucił księgi wieczyste Karaniry, nad to którymi siedział od zeszłego wtorku, i, wraz z Temidą, udał się do skrzydła szpitalnego. Kiedy tylko bliźnięta usłyszały, jak z ust wuja Seva padają słowa "Falen" i "wybudził", obskoczyły matkę i zaczęły prosić, żeby zabrała je do taty. Dzieci elfów rozwijają się bardzo szybko, tak że w czasie śpiączki Falen przegapił pierwsze słowa Meridiane i Naviego oraz moment, w którym zaczęły składać pierwsze nieskładne zdania. Temida nie miała wyboru, widząc wielkie proszące oczy maluchów, więc wzięła na ręce synka, a Sevianowi wcisnęła córkę i po chwili cała czwórka poszła na spotkanie z przyszłym królem.