wtorek, 30 września 2014

Rozdział 69

 //Alamer//

Sypialnia dziecięca nowych członków rodziny królewskiej - maleńkich Meridiane Nefemis i Naviego I Seleara - była dużym, owalnym pomieszczeniem, znajdującym się pomiędzy kompleksami komnat Falena i Temidy. Ściany pokrywała tapeta w kolorze szlachetnego błękitu, zdobiona białymi i złotymi wzorami. Podłoga natomiast wyłożona została biało-szaro-granatowymi kaflami marmurowymi, układającymi się w mozaikę, przedstawiającą księżyc przysłonięty chmurami. Meble, które Falen na prośbę Temidy ściągał specjalnie z innej wyspy Archipelagu Księżycowego, wykonane były z drewna orzechu, bardzo cenionego przez elfy. Ponadto każdy z nich, czy to komoda, szafa, skrzynie na liczne zabawki, stolik czy krzesła zdobiły malunki przedstawiające fantastyczne stworzenia takie jak jednorożce, feniksy, feriele czy smoki, co wprowadzało do dziecięcej sypialni baśniowy klimat, który spodobałby się każdemu dziecku. Kryształowe kołyski, wyściełane wewnątrz mięciutkimi aksamitami, jedwabiami i delikatnymi białymi futrami bez wątpienia jednak stanowiły najbardziej wyjątkowy element wystroju. Stały na samym środku komnaty, nieopodal bujanego fotela, w którym siedziała teraz seliwiańska księżniczka Temida, tak więc doskonale oświetlały je promienie zachodzącego słońca, wpadające przez sięgające wysokiego sklepienia okna, sprawiając, iż kryształ zaczął lśnić i mienić się pięknie. W owych kołyskach leżały teraz bliźnięta. Meridiane gaworzyła coś sobie uśmiechnięta od ucha do ucha jak to dziecko, a Navi natomiast bawił się barwną grzechotką, potrząsając nią raz po raz. Mała księżniczka ubrana była w czerwoną sukienkę i gruby szary sweterek, a jej brat miał na sobie dziecięcy kontusz w kolorze czerni. Falen zgodził się, by Temida urządziła pokój po swojemu, zgodził się też, by jego córka nosiła się we wszystkich kolorach tęczy, ale kategorycznie zabraniał jej ubierania w takie kolory Naviego. Dimidiam powiedział, że księżniczka ma nie robić pod żadnym pozorem z jego syna błazna i ubierać go już od najmłodszych lat jak prawdziwego Zdrajcę.

sobota, 13 września 2014

Zawieszam? To zależy od was.

DO WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW Z JAKIEGOKOLWIEK MOJEGO BLOGA! :
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Słuchajcie, wiecie, że was uwielbiam, zaznaczałam to już na pewno wiele razy, ale teraz to jestem wkurzona. I to na maksa.
Wyjaśnicie mi, jak to jest, że ja kombinuję jak koń pod górę, byleby tylko znaleźć chwilkę na napisanie rozdziału w przerwach w nauce, chociaż mogłabym w tym czasie sama odpocząć np. oglądając film czy czytając dalej ukochaną książkę, myślę codziennie (tak, codziennie) nad nowymi rozdziałami, nowymi scenami, albo udoskonalam wcześniej zaplanowane sceny, a ponad to na 3 z 5 blogów wymyślam coraz to nowe ciekawostki, projektuję na różne blogi nowe znaki, symbole (jak symbol Zdrajców na PoA, Znak Nerimich na POFE, symbol Karytów na PoA i Znak Omarium są w przygotowaniu podobnie jak znak Verisseta na TDH), a wy niczego nie doceniacie? Nie mówię, że macie mi dziękować, czynić pokłony czy coś,. Nie. Chodzi mi tylko o zwyczajny komentarz. Kilka zdań, czy proszę o tak wiele w ramach wynagrodzenia za kilkugodzinne, kilkudniowe albo czasami kilkutygodniowe pisanie rozdziału? "Było super, podobało mi się to i tamto" albo "Myślę to i to, ale dobra rada - popracuj nad tym wątkiem jeszcze, bo coś tam, coś tam..." - naprawdę proszę o tak wiele?
Dobrze wiecie, że kocham pisać, to moja pasja, moje życie, ale przez to zastanawiam się, czy to ma w ogóle sens. Może zawiesić? Bo czuję się, jakbym pisała tylko dla siebie albo dla max. 5 osób, a przecież wyświetlenia wskazują na co innego. Rozdziały mają średnio od 100 do ponad 300 wyświetleń [zależy jaki blog], wiec to chyba ciut za dużo jak na zwykłe kliknięcie w rozdział przez przypadek i szybkie wyjście. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Wyjaśnijcie mi też jak to jest, że rozdział wyświetliło no załóżmy te 200 osób, a skomentowało 5 zaledwie? No ludzie, proszę was! Wiem, że nie każdy ma konto na bloggerze, ale :
A. Zawsze można sobie założyć - to proste i darmowe.
B. W ustawieniach bogów mam, że można komentować anonimowo, czyli nie mając konta, ale wtedy proszę podpisywać się chociaż jakimś pseudonimem np. ABC, Emma, nawet kurde MC KABACZEK aka Melchior, jeśli macie taką ułańska fantazje.
C. Zawsze możecie do mnie napisać swoją opinię na facebooku albo na asku. Nie wstydźcie się, niektórzy już tak robili i nikogo nie zjadłam.
Ponadto na żadnym z blogów (oprócz tymczasowo PoA, ale to z pewnego powodu...) nie ma włączonej weryfikacji obrazkowej, więc piszecie kom, klikacie 'opublikuj' i ot cała filozofia.
Ludzie, czy naprawdę to dla was taki wysiłek?
A może rozdział naprawdę przeczytały tylko te cztery czy pięć osób? Jeśli tak, to chyba najlepiej będzie (jak mówiłam) zawiesić, bo i tak każdy ma w czterech literach moją pracę, to że się staram i poświęcam (może marnuję?) na to tyle czasu. Nadmieniam, że nawet przed samym testem gimnazjalnym pisałam, żeby waz nie zawieźć.
I proszę, nie wykręcajcie się tu szkołą, bo skoro mieliście czas przeczytać 10-stronnicowy rozdział, to macie czas też napisać te parę wyrazów w komentarzu.
Wcześniej nie stosowałam systemu : "Jak będzie 10 - 15 czy 20 komentarzy, to dopiero dodam kolejny rozdział", ale chyba czas się na to przerzucić. Jeśli zobaczę, że po mojej prośbie nadal macie to wszystko  gdzieś, rozdziały będę wysyłała tylko na prywatnego maila osób, które zadają sobie ten trud, by skomentować np. Furt Sword, Elfik Elen, Zuzka M, Rebekah Mikkelson, Onnawen i tych kilku innych, których przepraszam, że nie wymieniłam.
NiE TRAKTUJCIE TEGO JAKO GROŹBĘ, BO TO ŻADNA GROŹBA. Jedynie zapowiedź.

Z poważaniem, Meridiane Falori (Sarikah Rossmary).

 CIEKAWE CZY CHOCIAŻ TO SKOMENTUJECIE :P  :(

sobota, 6 września 2014

Rozdział 68

Od dnia, w którym Wiktoria oświadczyła (nie do końca świadoma tego, co mówi) Cedricowi i Erykowi, że nie ma takiej siły, która odciągnęłaby ją od Falena, minęły trzy doby. Na początku młodszy z synów Wespazjana oraz brat Tori byli na nią wściekli. Chłopcy nie potrafili zrozumieć jej zachowania. Jednakże jak bardzo źli by nie byli, Cedric nie sprawiał wrażenia furiata a Eryk siedział obojętnie z drinkiem w ręku. Innymi słowy, zachowywali się całkowicie inaczej niż w zmanipulowanym przez Zdrajcę (niestety dosyć realistycznie) widzeniu.

piątek, 5 września 2014

Ciekawy blog, godny polecenia

 Cześć, chciałam wam dzisiaj polecić blog mojego przyjaciela - Stephana Rose. Na razie jest tylko króciutki prolog, ale wciągający. Przyznaję, ze mnie zainteresował, a trudno mnie zainteresować ;) Zachęcam do zajrzenia chociażby z ciekawości i poświęcania dosłownie 3 minut na przeczytanie prologu. I najlepiej skomentowanie. Dopiero zaczyna, więc myślę, że komentarze byłyby motywacją do dalszego pisania ;)
Oto opis :
 
Shadewoods to opowiadanie o Sally młodej dziewce, która odkrywa na nowo świat, który ją otacza. Poznaje barbarzyńską naturę ludzi, starożytną magię wiedźm i zmysłową rozkosz jakiej dopiero zazna. Historia skupia się na zapomnianych już dzisiaj inkwizycjach, przedstawionych trochę bardziej w fantastyczny sposób. 


~ Meridiane Falori
PS Nowy rozdział, mam nadzieję, mnie pojawi się nie długo ;) Przepraszam, ze są opóźnienia, ale szkoła... :?